Browsed by
Kategoria: Gry

Kolorowe Biedronki – kooperacyjna gra dla przedszkolaka

Kolorowe Biedronki – kooperacyjna gra dla przedszkolaka

Czasy uroczych biedronek, niewinnych czerwonych bożych krówek, bezpowrotnie minęły. Naszą miejską rzeczywistość ogarnęły wstrętne importowane azjatyckie pseudo-biedronki. I nie jest to przejaw ksenofobii Matki. Nie. Te pomarańczowo-nakrapiane istoty wywołują alergię, śmierdzą, robią wszędzie kupy a na dodatek, rozzłoszczone, potrafią ugryźć. Przychodzą falami. Z zaskoczenia. Za każdym razem robią zmasowany atak.

Czytaj dalej Czytaj dalej

Logiczna gra dla przedszkolaków – Trzy małe świnki

Logiczna gra dla przedszkolaków – Trzy małe świnki

Na samym dnie przepastnej szafy, za ubraniami, dokumentami i kocami kryje się tajny bunkier. A w tym bunkrze Matka trzyma prawdziwe skarby – trzy małe świnki, wilka, latającą mysz, astrokota, psa, który jeździł koleją i masę innych wspaniałości. Wszystko zamknięte na cztery spusty, żeby Bachory nie wywąchały. Czasem tylko, wieczorami, gdy wszyscy śpią, otwiera Matka bunkier, napawa się widokiem skarbów po czym wyciąga je cichutko i cieszy się nimi jak dziecko.

Czytaj dalej Czytaj dalej

Stara gra w nowej odsłonie – Grzybobranie Granna

Stara gra w nowej odsłonie – Grzybobranie Granna

Czwarta nad ranem. Środek nocy. Za oknem ciemność. Dzwoni budzik. Pierwszy wstaje Dziadek Jasio. Nastawia wodę na kawę, robi kanapki. Krząta się po domu tak, by wszyscy pozostali wiedzieli – już czas. Dorośli budzą się powoli, z ociąganiem. Strzepują niechciany sen z powiek. My, trójka dzieciaków, szybko zrywamy się z łóżek pełni sił i energii. Jemy kanapki, parzymy sobie usta herbatą. Za oknem świta. Dziadek wręcza każdemu z nas koszyk i mały kozik, nożyk do czyszczenia grzybów. Idziemy na grzybobranie.

Czytaj dalej Czytaj dalej

Gra w której wszystko gra: memo dźwiękowe Goki

Gra w której wszystko gra: memo dźwiękowe Goki

Miętus siedzi na ławce i radośnie majta nogami. Jesteśmy w lesie, u babci na działce.

– Miętus – usiłuję go zagadać – co robisz?

– Mamo, cicho bądź! Słucham! – Matka rozgląda się oniemiała dookoła. Czegoż on, na litość boską, słucha? Środek lasu, cisza prawie absolutna, w oddali tylko słychać szczekanie jakiegoś psa. W końcu Matka nie może się powstrzymać – Ale czegóż to synku słuchasz? Przecież tu nic, ale to zupełnie nic nie ma…

– Cicho, Mamo! – upomina surowo – ptaszki śpiewają, słyszysz?

Czytaj dalej Czytaj dalej

Skąd wziąć borsuka? Czyli o łące, CzuCzu i autorytecie ojca

Skąd wziąć borsuka? Czyli o łące, CzuCzu i autorytecie ojca

Moje pierwsze puzzle Łąka CzuCzu

– Mamo, co to jest? – Miętus pokazuje paluszkiem na owada, który przysiadł na jego kubku.

– Osa – matka nerwowo odsuwa palec synka i odciąga go od stołu.

– Jaka ona jest?

– yyyyyyyyyy… – O rety, jaka jest osa??? No zła, wściekła, niebezpieczna, wredna, gryząca, straszna, złośliwa, namolna. Ale jednak niebezpieczna przede wszystkim! Matce, od zarania bojącej się wszelkich owadów, przebiega przez głowę tysiąc pejoratywnych określeń. I nieustannie powtarzane przez Tatę Chłopców ostrzeżenie: nie zaszczepiaj dzieciom swoich własnych paranoi! – yyyyyyyy… ona jest żółto-czarna.

Czytaj dalej Czytaj dalej