Egzystencjalne dialogi z dwulatkiem i z czterolatkiem
Rodzice, za namową całej rodziny, wysłali Miętusa na badanie predyspozycji muzycznych. Pani postanawia sprawdzić, czy mały człowiek jest w stanie odróżnić niskie dźwięki od wysokich. Gra kilka nut na pianinie i mówi „słyszysz, to jest duży kot, ma gruby głos”. Potem gra wysokie tony „a to mały kotek, mówi cieniutkim głosikiem”. Kolejnych kilka dźwięków i pyta Miętusa „a to jaki jest kotek?”. Miętus z całą powagą „głodny! to jest głodny kotek”.
* * *
Tata Chłopców przegląda domowe archiwum ze zdjęciami. Wydobywa swoje zdjęcie z końca lat 70-tych i pokazuje 4-letniemu synowi:
– Zobacz, kto tu jest?
– O! Ja! – woła wesoło Miętus.
* * *
Dwuletni Tedi dorwał się do ołówka. Lecz zamiast po kartce zaczął rysować po kaloryferze. Po chwili cały kaloryfer pokryty był szarymi liniami o abstrakcyjnych formach.
– No i co teraz? – zapytał retorycznie Tata biorąc do ręki gąbkę by spróbować zetrzeć rysunki.
– To łodą! To łodą! – podpowiada stropiony nieco dwulatek.
– Ha! – dodaje radośnie po chwili, gdy Tata idąc za poradą, zmoczoną gąbką dużo skuteczniej zaczął usuwać szkodę.
– No to masz, ścieraj, jak pobrudziłeś – Tata przekazuje gąbkę dwulatkowi, by zobaczył jak przyjemnie jest ponosić konsekwencje swoich działań. Dwulatek próbuje, ale po chwili oddaje Tacie gąbkę, stwierdzając z pretensją w głosie:
– Nie Tata, ja mały!
* * *
– Zobacz, widzisz tę gwiazdę? To święty Mikołaj patrzy i obserwuje czy jesteś grzeczny.
– To nie gwiazdka, to planeta – odpowiada Miętus zerkając na migoczącą nad horyzontem drzew Wenus…
* * *
Zatłoczony sklep po sąsiedzku, tłum kłębiący się w kolejce, godziny szczytu. Matka płaci, chce odejść od kasy. W tym momencie Miętus drze się na całe gardło: Mamo, zapłaciliśmy tyle ile masz lat. Masz ….dzieści lat mamo, prawda? Tłum milknie, wszystkie oczy kierują się na Matkę, która pośpiesznie wypycha kolanem Bachora ze sklepu.
– Miętus, nie musisz trąbić na głos ile mam lat. Nie muszą wszyscy wiedzieć, że jestem taka stara. – i kontrolnie jeszcze dopytuję – A jestem młoda i ładna czy stara i brzydka?
– Jesteś stara – z powagą odpowiada Miętus – I… ładna.
– Kochanie, kobiety lubią myśleć o sobie, że są młode – tłumaczę
– Mamo, ale przecież nie chodzi o to ile ma się lat. Bo starość i młodość to są naturalne elementy życia ludzkiego.