Browsed by
Tag: zdrowie

Było sobie życie…

Było sobie życie…

Było sobie życie HD

Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce, siadały sobie dzieci przed telewizorem, w którym były tylko dwa dostępne kanały i z zapartym tchem wyruszały w podróż do wnętrza… człowieka. Zamknij oczy, uruchom wspomnienia, czy ty to widzisz? Krążą sobie dzisiaj po sieci zdjęcia ołówka i kasety magnetofonowej jako test na pokoleniową przynależność. Czy „Było sobie życie” też pozostanie jedynie częścią pokoleniowego doświadczenia? Jest duża szansa, że nawet jeśli, to nie ograniczy się do jednego pokolenia.

Czytaj dalej Czytaj dalej

O tym, że Straszne Zarazy wróciły i o tym, jak zrobić bździuchę

O tym, że Straszne Zarazy wróciły i o tym, jak zrobić bździuchę

Galaretka z czarnej porzeczki. Domowy sposób na przeziębienie
Straszne Zarazy wróciły. Zakradły się po cichutku, po kryjomu. Nikt się ich nie spodziewał. Lato w pełni, w stawie dziadków pojawiły się kijanki, biegaliśmy po łąkach goniąc motyle a upalne popołudnia spędzaliśmy na hamaku czytając książki i popijając babciny kompot. Aż któregoś dnia pojawił się Znak, że oto są. Niewinny katar. Niby nic, no bo kto by się tym przejmował małym katarem, zaraz przejdzie – próbowała bezskutecznie lekceważyć to Matka. Którejś upalnej nocy Miętusa pokaszliwał lekko. W dzień kaszel się nasilił – choć Tata i Babcia twierdzili, że to tylko Matki urojenia. Tedi zaś wesoło raczkował z gilami do pasa. Ale nic więcej. Ani temperatury. Ani złego samopoczucia. Ani innych objawów. Wprost przeciwnie, Bachory pełne życia i energii dokazywały beztrosko i radośnie.

Czytaj dalej Czytaj dalej

Straszne Zarazy i Wakacje nad polskim morzem

Straszne Zarazy i Wakacje nad polskim morzem

wakacje nad polskim morzem

Najpierw zaatakowały nas Straszne Zarazy. W ciągu półtora miesiąca nawiedzały nas w różnych konfiguracjach 3 ostre zapalenia uszu, które przerodziły się w 2 przewlekłe zapalenia uszu, 2 nawroty atopowego zapalenia skóry, 1 angina, 1 złamana noga, 1 anemia i 1 poinfekcyjne zapalenie stawu biodrowego. Matka, kuśtykając o kulach, w pocie czoła podawała 4 antybiotyki, 2 sterydy i miliardy witamin, kropli do nosa i syropków na kaszel. Odciągała tony gili, pocieszała, głaskała, nosiła na rękach, gotowała zupki na wzmocnienie i czytała, czytała, czytała Bachorom. Zdeterminowana by utrzymać Maluchy choć przez chwilę pod kołdrą, wyciągała specjalne zapasy książkowe i kompulsywnie wyszukiwała nowe wspaniałości w internetach. W końcu, za radą Babci, cała rodzina uciekła od Strasznych Zarazów nad morze. Polskie morze.

Czytaj dalej Czytaj dalej