52 tygodnie z rysunkami które uskrzydlają i inspirują – książki do kolorowania #4

52 tygodnie z rysunkami które uskrzydlają i inspirują – książki do kolorowania #4

Dwie i pół godziny. Kawałek życia. Dokładnie tyle siedziałam dziś na najnudniejszym na świecie spotkaniu. No więc siedzę i rozglądam się dookoła szukając wzrokiem bratniej duszy, która cierpi co najmniej tak bardzo jak ja. Nic z tego. Wszystkie głowy pochylone. Co pilniejsi notują. Zadają pytania. Spoglądają na slajdy rzucane na ścianę. A ja już nie mogę. No bo ile razy można słuchać tego samego? Ile można patrzeć przez okno za którym widać tylko chmury przesuwające się po coraz ciemniejszym niebie? Nie mam przy sobie komputera więc nie mogę udawać, że robię notatki a tymczasem nadrobić zaległości czytelnicze w necie. Obgryzam długopis i marzę bez sensu, automatycznie, po zadrukowanych kartkach papieru. Żeby tylko nie zasnąć, żeby nie zasnąć. Jakieś pytanie z sali wyrywa mnie z letargu. No tak, znowu zamalowałam długopisem wszystkie a, o, e, b i p. Zawsze ta robiłam, od dzieciństwa. Szkoda, że nie mam przy sobie chociaż jakiejś książki do kolorowania. Ale przecież i tak nie wyciągnęłabym takiej książki na oficjalnym spotkaniu. Ech życie, życie.

* * *

Już kiedyś się do tego przyznałam. Uwielbiam książki do kolorowania. Za te niewiarygodne rysunki z miliardem szczegółów, za tą staranność z jaką są teraz wydawane. Za ten relaks i dziecięcą frajdę, którą dają. Są piękne same w sobie. Ale ich rola nie kończy się po pokolorowaniu ostatniej strony. Zamieniają się wtedy w nasze własne, autorskie albumy. A my zamieniamy się w ich współautorów.

Od jakiegoś czasu jednak chodzi za mną potrzeba, żeby książka do kolorowania była czymś więcej. Nie tylko po prostu piękną książką z pięknymi rysunkami. No bo ileż można je oglądać, tak w kółko i na okrągło? Czym jednak miałaby być? Nie wiedziałam.

Szukałam i szukałam. Aż w końcu znalazłam kilka ciekawych pomysłów łączących (nomen omen) cudowne z pożytecznym. Dziś jeden z nich. Zresztą zobaczcie sami 🙂


* * *

„52 tygodnie z rysunkami które inspirują” i „52 tygodnie z rysunkami które uskrzydlają” to połączenie książki do kolorowania z kalendarzem, notatnikiem a – dla niektórych – może także z pamiętnikiem.

Na każdy tydzień przeznaczono dwie strony – jedną z danym tygodniem rozpisanym na poszczególne dni. Jak w każdym kalendarzu kieszonkowym mamy tu daty, oznaczone najważniejsze święta i imieniny, pod każdym dniem miejsce na notatki (spotkania? rzeczy do zrobienia? plany? a może wspomnienia?). Drugą zaś z rysunkiem do pokolorowania. A rysunki są piękne. W jednej książce (niebieski grzbiet), jak sam tytuł wskazuje, motywem przewodnim jest świat istot latających (choć czasem, w pierwszej chwili giną w natłoku szczegółów, ale są, na prawdę), w drugiej (zielony grzbiet) – szeroko rozumiana natura.

I jak wszystkie książki do kolorowania wydane przez Arkady, są dopracowane pod każdym względem. Twarda oprawa. Niewielki format (nie zajmie wiele miejsca w damskiej torebce czy plecaku nastolatki). Porządny papier. Zakładka dopasowana kolorystyczne do grzbietu i wyklejki.

* * *

Możecie pomyśleć: książka do kolorowania i kalendarz w jednym – po co mi to? Wszak w kalendarzu zapisuję ważne spotkania, muszę go mieć zawsze przy sobie, w pracy, w szkole, w domu, na spotkaniu ze znajomymi. A książki są ciężkie i nie chce się ich targać wszędzie ze sobą.

I przypomnijcie sobie na ilu nudnych spotkaniach ostatnio byliście 🙂 Spotkaniach, na których nie wypadało gapić się cały czas w ekran komputera albo telefonu. Ile czasu spędziliście w kolejce do lekarza. A przecież kto by ciągnął książkę do kolorowania ze sobą do przychodni? A pamiętacie czasy szkolne, i nudne lekcje ciągnące się jak flaki z olejem? Tak, takim prezentem nie wzgardzi żadna nastolatka.

Kalendarz można wyjąć zawsze i wszędzie. Nie zajmuje dużo miejsca. I to normalne, że człowiek zapisuje w nim ważne rzeczy. Wystarczy tylko kilka kolorowych cienkopisów…
I nikt się niczemu nie dziwi 🙂

* * *

O ty, co pisze na temat swoich książek wydawca możecie przeczytać TU i TU.

„52 tygodnie z rysunkami które inspirują” i „52 tygodnie z rysunkami które uskrzydlają”
Autor i ilustracje: praca zbiorowa
Wydawnictwo: Arkady
Okładka: twarda
Liczba stron: 112
Format 17,5 x 22,5cm
Wiek: teoretycznie 10+

Wpis powstał w ramach projektu „Przygody z książką:

5 thoughts on “52 tygodnie z rysunkami które uskrzydlają i inspirują – książki do kolorowania #4

  1. Bardzo bym chciała mieć taki kalendarz, jest cudowny:) Ja również lubię kolorowanki dla dorosłych i do tego jestem fanką pięknych kalendarzy, już sprawdzam gdzie takie mogę dostać:)

  2. nie wiem na czym właściwie polega ta "magia kolorowania", ale dałam się zarazić!
    podobnie jak Ty polubiłam ten stan wyciszenia, któremu sprzyjają malowanki, ale też wybieram takie, które mają w sobie coś więcej
    te Twoje kalendarzowe – fakt – cudowne i pożyteczne 🙂

  3. Mnie w ubiegłym roku pochłonęło to kolorowanie. Koleżanka z pracy miała identyczny kalendarz i wszystkie jej zazdrościłyśmy. Ale teraz chyba już ta moda powoli przemija

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *